piątek, 4 stycznia 2013

Kim jesteś?

..Łukasz był w szoku. Pierwsze co zrobił to sprawdził czy nic poważnego nie stało się Romanie. Od razu
zadzwonił na pogotowie. Karetka przyjechała w zaledwie kilka minut ale dla Łukasza były to ciągnące się godziny. Pojechał z Romą. Przez całą drogę choć nie była ona taka długa, trzymał ją za rękę i w myślach powtarzał :
-Dlaczego… Dlaczego akurat ty a nie ja ?
Po dotarciu do szpitala wzięli Romanę na oddział a Łukasza na badania po czym okazało się, że jest lekko poobijany i nietrzeźwy. Po zakończeniu badań lekarze wezwali policję…. Łuki otrzymał tylko mandat w wysokości 250 złotych. Dla niego nie miało to znaczenia, ponieważ teraz liczyło się dla niego tylko zdrowie dziewczyny. Piszczek stał przed salą w której leżała Romana. Po chwili podszedł do niego lekarz i zapytał :
-Pan jest z rodziny ?
-Tak, jestem narzeczonym –odpowiedział
-Pańska narzeczona nie ma zbyt wiele szczęścia gdyby nie pana szybkie zawiadomienie pogotowia nie wiadomo czy by przeżyła –mówił lekarz
-Jest aż tak źle ? –zapytał z przerażeniem na twarzy
-Ma bardzo poważne obrażenia czaszki, ale na razie jest wszystko pod kontrolą –odpowiedział lekarz uspokajając go.
Po tej rozmowie Łukasz chwycił za telefon i zadzwonił do Emiliany :
-Hallo ? –zapytała zachrypniętym głosem
-Słuchaj Romana i ja mieliśmy wypadek.. –powiedział z poczuciem winy
-Jak to wypadek ? – zapytała nie mogąc złapać oddechu
-Jakieś auto w nas wjechało, straciłem panowanie nad kierownicą no i wjechaliśmy w drzewo –łamał mu się głos
-Nic wam nie jest ? –zapytała przerażona
-Mi nic ale Romana… ma poważny uraz czaszki –powiedział co chwile przerywając
W słuchawce nastał cisza… Po chwili Emilii odezwała się :
-Spokojnie, będzie dobrze –uspokajała go
-Proszę was żebyście na razie nie przyjeżdżali –mówił cichym tonem
-Dobrze, będziemy czekać jakby stan Romany się pogorszył daj znać. Pa –powiedziała i rozłączyła się.
Gdy Łukasz skończył rozmawiać podszedł do niego lekarz i poinformował, że może wejść do narzeczonej. Pielęgniarka podała mu fartuch i obuwie ochronne, włożył a po chwili siedział przy łóżku uśpionej Romany. Chłopak pogłaskał ją delikatnie w policzku.
-Moje biedne kochanie… -pocałował ją w rękę.
Romana przebudziła się. Popatrzyła rozkojarzonym wzrokiem.
-Kim jesteś?- zapytała
Pytanie dziewczyny dobiło go. Nie wiedział co powiedzieć.
-Ja… -powiedział cicho. –Nie pamiętasz mnie.. ? –zapytał ze smutkiem
-Nie a powinnam ? –zapytała zdziwiona
Wtedy do Sali wszedł lekarz.
-Pani Lenonko jak się pani czuje ? –zapytał
-Kto ? –zapytała zdziwiona
-Ach tak… Zanik pamięci jest częsty przy tak poważnych urazach czaszki –powiedział lekarz
-Jest jakaś szansa, że odzyska pamięć ? –zapytał
-Tak owszem, ale jedna na sto. Niestety –powiedział lekarz
-Czy może mi ktoś wyjaśnić co tu się dzieje ? –prawie krzyczała
-Ja jej powiem –powiedział do lekarza a ten wyszedł z sali…
Usiadł obok jej łóżka i chwycił za rękę…
-Nazywasz się Romana Lenonko. Jesteś obrońcą w Borussi Dortmund, masz dwie przyjaciółki obu dwie są zaręczone, Emiliana z Rene a Roksana z Goetze. Twój kuzyn Mateusz jest z moją siostrą Manią. A ja… -przerwał. –Ja jestem twoim narzeczonym.
W sali zapadła cisza. Roma nie wiedziała co powiedzieć ale po chwili namysłu powiedziała :
-Dobrze postaram ci uwierzyć
-Nawet nie wiesz jak się cieszę –uśmiechną się i pożegnał.
Wrócił do hotelu, opowiedział jeszcze raz o wszystkim przyjaciołom. Piszczek przychodził do Romy codziennie opowiadał jej o wszystkich chwilach, które spędzili razem a ona od nowa się w nim zakochała…
Mania :)

3 komentarze:

  1. Świetny rozdział czekam na następny :) Zapraszam do siebie :) http://izaikubastory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. booskie ;* Wciąga ;P
    Czeekam na nastepny rozdział <3 ;)

    OdpowiedzUsuń