niedziela, 23 grudnia 2012

Zdrada

TO NIE MÓJ POST TYLKO EMILIANY, ALE JEST W NIEMCZECH I MA PROBLEMY Z NIEMIECKIM BLOGGEREM. ZAPRASZAM DO CZYTANIA I KOMENTOWANIA.

Romana uciekla z krzykiem sprzed drzwi.Pokiwalam glowa i poszlam zobaczyc czego sie przestraszyla.Aha,koperta...ciekawe co to moze byc-pomyslalam po czym ja podnioslam i ottworzylam.W srodku byl bilet na mecz HSV Hamburga z Schalke 04.
-Romana gluptasie w tej kopercie byl tylko moj bilet na mecz!-powiedzialam wchodzac do pokoju.
-Ufff...juz myslalam ze to cos od Roberta.Wiesz mam obawy o swoje zycie po tym co uslyszalam od niego i jego kuzynki.
-Mozesz byc spokojna.Jade dzisiaj na mecz HSV z Schalke do Hamburga.-zapowiedzialam,po czym poszlam do pokoju spakowac sie.
Pozegnalam sie z wszystkimi i obiecalam ze wroce za kilka dni.
W Hamburgu bylam juz na 15.Poszlam do hotelu wynajac pokoj.
Kiedy siedzialam w hotelowej restauracji zadzwonil moj telefon.
To Romana.
-Siema juz sie stesknilas?-zasmialam sie
-Em nie o to chodzi.Pamietasz ta Angeline?Ta siostre Sue?
-No kojarze,a co?
-Widzialam ja w miescie.
-No to chyba normalne.
-Z Marco.Przytulali sie.
-........C-cc-o?!-prawie krzyknelam
-Nie chcialam ci tego mowic ale Roxy nalegala.
-Oooo pozaluje tego!!!Juz ja tego dopilnuje!Powiedz mu ze z nami koniec!-powiedzialam zdenerwowana i rozlaczylam sie.
Wsciekla wyszlam z hotelu.Pojechalam pod sam stadion.Bylam jedna z niewielu kibicow ktorzy juz przyszli na mecz.Cieszylam sie ze mialam miejsce na trybunie dla VIP.
Akurat swoja rozgrzewke mieli gracze HSV.Stanelam sobie przy barierce zeby wszystko dobrze widziec.Nawet nie zauwazylam ze podszedl do mnie bramkarz HSV,Rene Adler.
-Hej ty jestes Emiliana Lenonko?
-yyy tak to ja...-odpowiedzialam wyrwana z zamyslen.
-Rene Adler bramkarz Hamburga.Ogladalem ten mecz Borussi z Realem.Szacun dla ciebie!A ta cala Sue Alvedre...brak slow.
-Heh dzieki.A wez nawet mi o niej nie przypominaj.
-Jak ona mogla..a jeszcze nawet ukarana nie zostala!
-No coz,widac bylo ze sedzia byl po stronie Madristek.
Mecz zaczal sie nawet ciekawie,bo gracze Schalke wygrywali 2-0.Ale w drugiej polowie to HSV zaczeli stwarzac wiecej sytuacji bramkowych z czego wygrali 3-2.
Po meczu poszlam pogratulowac Rene fantastycznej obrony.Gadalismy jeszcze przez pare minut,wymienilismy sie nr.tel. i pojechalam do hotelu.Pobyt w Hamburgu minal mi calkiem spokojnie.
Kazdego dnia spotykalam sie z Rene i spedzalismy razem bardzo duzo czasu.A w sumie dlaczego nie?Przeciez nie bylam juz z Marco.Moglam robic co mi sie podobalo.I tak sie jakos zlozylo ze pod koniec mojego pobytu zamieszkalam z nim.Nie chcialam go opuszczac ale obiecalam mu ze niedlugo przyjade.Przeciez powiedzialam Romie i Roxy ze wroce za kilka dni.
Do Dortmundu wrocilam zadowolona.Marco wyprowadzil sie ode mnie wiec miala caly dom dla siebie....
Kiey Romana dowiedziala sie ze wrocilam od razu do mnie przybiegla.
-Em!Boze jak ja sie za tb stesknilam!-krzyknela.
-Roma spokojnie,nie ciesz sie tak bo i tak jutro wyjezdzam..ale tylko na pare godzin.
-...ale gdzie ty pojedziesz?
-Yyyyyy do Hamburga jade.
-A mozna wiedziec po co i do KOGO?
-A tego to ci juz nie moge powiedziec.To moja sprawa.
-Tak?A wiesz moze ze Marco zerwal z Angelina?Moglibyscie wrocic do siebie..
-Romana!!!Na jakim ty swiecie zyjesz!Ja nie kocham juz Marco tylko R.....-urwalam w pol zdania bo zapomnialam ze nie mialam mowic o mnie i Rene,Romanie.
-Hmm..???
-Dobra,z reszta nie wazne.Co u ciebie i Lukasza?
-Emiliana nie zmieniaj tematu!-zdenerwowala sie moja przyjaciolka.
-O co ci chodzi?!-powiedzialam po czym odwrocilam sie i poszlam do kuchni.
-Fajna koszulka.Skad masz?....
-Dostalam...
-Od kogo?-Romana nie dawala za wygrana.
-A co cie to obchodzi?Nie twoja sprawa!
-Dobra dobra!!!Juz spokojnie!!-krzyknela wsciekla Roma po czym wyszla z mojego mieszkania.
Uch oby nie zaczela czegos podejrzewac.I tak powiedzialam za duzo.
Tymczasem w domu Mario i Roxy,wsciekla jeszcze na mnie Romana opowiedziala wszystko Roksanie.
-Boze,daj juz jej spokoj!Nie wtracajmy sie!-powiedziala Roxy
-Ale ja sie o nia martwie!Jak ona kogos tam poznala i wiesz.....
-JP!no to co?to jej zycie,nie jest juz z Marco wiec moze sie spotykac z kim chce.
Slowa Roksany nie daly Romie spokoju.Opowiedziala o wszystkim Marco.
-......no i ta mi powiedziala.Sluchaj zalezy ci na niej?
-Tak ale....-powiedzial cicho Marco
-Sluchaj pojedziesz za nia do Hamburga i dowiesz sie z kim sie spotyka!
-hmmmm pomysl dobry!
-To jedz teraz pod jej dom i czekaj az wyjdzie i pojedzie!
Marco oczywiscie nie zastanawial sie ani chwili.Podjechal pod moj dom.Kiedy wychodzilam nawet go nie zauwazylam.Pojechalam do Rene nieświadoma ze ktoś jedzie za mną.Ok.12 dotarłam do Hamburga.Podjechałam pod dom Rene, który czekał na mnie przy swoim aucie.
-Jednak jesteŚ Em.-powiedział uśmiechając się do mnie.
-Jak obiecałam wiec jestem-odpowiedzialam i pocałowalam go na przywitanie.
Wszystko widzial Marco z samochodu i nie mógł uwierzyć w to co widzi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz